Pandemia COVID-19 zakłóciła wydatki na infrastrukturę IT. Zaplanowane na 2020 rok zakupy i projekty modernizacyjne w obszarze nowych technologii praktycznie w każdej branży zasadniczo się zmieniły. Po kilku miesiącach trwania tej gwałtownej przemiany gospodarczej końca zastoju związanego z pandemią nie widać. Firmy w czasie niepewności ekonomicznej chcą utrzymać rentowność, zależy im jednak również na większym bezpieczeństwie. Codziennie stają więc przed wyzwaniami i podejmują trudne decyzje inwestycyjne podyktowane kryzysowymi warunkami. Z pomocą przychodzą rozwiązania IT, które potrafią te dwa cele ze sobą pogodzić.
Od dawna mówi się, że IT musi być maksymalnie przystosowane do wyzwań biznesowych współczesnego świata, a szybki i efektywny dostęp do danych, właściwa ich analiza, a przede wszystkim prostota zarządzania firmą to wartości, które budują przewagę konkurencyjną organizacji. Nikt jednak nie spodziewał się, iż rok 2020 przyniesie pandemię COVID-19, która sprawi, że na czoło firmowych wartości wysuną się bezpieczeństwo, ciągłość działania oraz minimalizacja ryzyka.
Wirus zmian
Cięcie budżetów, likwidowanie działalności gospodarczych, zwalnianie pracowników to fakty, przed którymi w dobie COVID-19 stanęli wszyscy, niezależnie od branży. Efekt? Skurczenie się światowego PKB o 0,2%. Recesja mocne piętno odcisnęła też na rynku infrastruktury IT. IDC podaje, że z powodu pandemii w tym roku firmy kupią mniej serwerów, pamięci masowych i przełączników (wydatki na tradycyjną infrastrukturę IT zmniejszą się o 9,2 proc., do 61,4 mld USD). Z drugiej strony jednak chętniej będą sięgać po rozwiązania chmurowe (wydatki w tym segmencie rynku wg IDC wzrosną o 3,6% w porównaniu do roku ubiegłego).
Po kilku miesiącach – mimo spowolnienia – widać jednak, że firmy dostrzegają potrzebę zmian w obszarze IT. Dostosowują się do pracy zdalnej, wymagań klientów i długotrwałej niepewności ekonomicznej. Dyrektorzy IT interesują się nowymi rozwiązaniami, są też bardziej otwarci niż wcześniej na możliwości, które będą w stanie pomóc zachować stabilność.
Kryzys i zakłócenia
Nowe zachowania przedsiębiorców analizuje Gartner. Na wykresie „Executive Decision Making in the Time of COVID-19” pokazuje, że w dobie koronawirusa proces podejmowania decyzji powinien uwzględniać trzy kryteria: tradycyjną wartość biznesową (ochrona kondycji finansowej i rentowności przedsiębiorstwa), kryzys i zakłócenia (ochrona zdrowia i bezpieczeństwa pracowników, klientów i społeczności) oraz kwestie społeczne i emocjonalne. I pomimo tego, że pod względem koncepcyjnym te trzy zestawy wskaźników są równie ważne, to w czasach COVID-19 w działaniach biznesowych dominują wartości „kryzysowe”. Dlaczego? Ponieważ dla decydentów dziś najbardziej liczy się bezpieczeństwo (safety), ciągłość działania (continuity) oraz odporność na awarię (resiliency). To one najmocniej wpływają na decyzje zakupowe w obszarze infrastruktury IT.
– Tak już jest, że najbardziej zyskowne obszary inwestycyjne obarczone są jednocześnie największym ryzykiem i kosztem – mówi Mateusz Turek, Solution Architect z Innergo Systems. – Właśnie dlatego tak cenne w czasach pandemii są narzędzia informatyczne, które potrafią je uprościć i przy okazji wyeliminować ryzyko. Firmom, które zwracają się do nas z takimi potrzebami, polecamy przede wszystkim rozwiązania HPE.
Remedium na kryzys
Do obszarów inwestycyjnych, które mają największy potencjał biznesowy (wykres Gartnera Cost Optimization Gartner), ale jednocześnie wymagają znaczących nakładów finansowych i są obarczone ryzykiem, należy konsolidacja serwerów (Server Consolidation).
– W zakresie konsolidacji serwerów polecamy rozwiązania HPE. W kompletnym portfolio producenta znajdziemy serwery przeznaczone dla prowadzenia małego lub średniego przedsiębiorstwa, które skutecznie upraszczają lokalną infrastrukturę. Niezastąpionym rozwiązaniem jest również chmura hybrydowa oraz hiperkonwergentna platforma klasy biznesowej zwiększająca skuteczność aplikacji i poprawiająca wydajność oraz odporność. Do zastosowań o znaczeniu krytycznym z kolei, sprawdzają się perfekcyjnie modułowe platformy obliczeniowe, bazujące na architekturze x86– dodaje Mateusz Turek.
Kolejnym obszarem – zyskownym biznesowo, acz ryzykownym i kosztownym – jest standaryzacja architektury (Architecture Standardization). Tutaj remedium na kryzys są szybkie do wdrożenia i proste w zarządzaniu macierze Nimble i Primera. Sprostają bez trudu pandemicznym wyzwaniom związanym z gwałtownym wzrostem obciążeń roboczych aplikacji i wymagań w zakresie pamięci masowej.
Podobnie sytuacja wygląda w przypadku zarządzania środowiskiem (Portfolio Management), gdzie ryzyko związane z przerwami w działaniu aplikacji wyeliminować mogą odpowiednio dobrane systemy do zarządzania i monitorowania. HPE InfoSight i HPE OneView pozwalają utrzymać ciągłość i dużą szybkość działania aplikacji, dając przy tym wgląd w całą infrastrukturę — od pamięci masowej po maszyny wirtualne.
Inteligentne i odpowiadające na nowe wyzwania bezpieczeństwa rozwiązania IT nie wystarczą jednak, żeby przywrócić rynek do stanu sprzed COVID-19. Do tego potrzebne będą zmiany systemowe i pomoc państwa. Pewne jest jedno. Pozytywnym efektem pandemii jest dostrzegalne już teraz przyspieszenie procesu transformacji w organizacjach i wdrożenie nowych modeli pracy, obsługi klientów czy działania. Te nowe i dobre nawyki z nami zostaną i na zawsze zmienią obraz infrastruktury IT – nie tylko w Polsce, ale na całym świecie.